Bodźcem do zawiązania Porozumienia Kobiet 8 Marca było coś, co dziś pewnie na nikim nie zrobiłoby wrażenia. W Lublińcu, mieście powiatowym na Śląsku, policja po odebraniu anonimowego donosu zrobiła nalot na gabinet ginekologiczny. Aresztowano lekarza. Pacjentkę przewieziono do szpitala w celu - jak donosiły media - "zabezpieczenia śladów przestępstwa". Wtedy, w 2000 r. odebrałyśmy to jako horrendum. Początek "Opowieści podręcznej" Margaret Atwood, posmak Afganistanu pod rządami talibów. Gruba przesada? Jasne. Ale coś zrobić było trzeba, a to trzeba oznaczało nas.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp