Tatuaże i skrzydła
Patrząc na malarskie realizacje Katarzyny Myśliwskiej-Sienkowskiej, nie mam wątpliwości, co do autorskich intencji - przede wszystkim liczy się w nich przekaz. Artystka ucieka od estetyzowania, nie kokietuje odbiorcy, by zyskać sobie jego sympatię. Bohaterowie jej malarstwa, kreśleni jakby niezgrabnie, trochę karykaturalnie, służą kreacji pewnej prawdy. Prawdy o naszym świecie i zwyczajach na nim panujących. Raz w scenach w dosłowny sposób odwołujących się do codzienności (np. spotkanie dwóch "elegantek", gdzie punktem skupiającym naszą uwagę - idącą zresztą za tytułem pracy - jest spory tatuaż na ramieniu jednej z nich), innym razem w przedstawieniach budowanych na alegorii i nadzwyczajności (uskrzydlenie jednej z kolejnej pary dwóch żeńskich postaci). Zakończenie, otwieranej 29 marca w sopockiej PGS o godz. 18, wystawy prac artystki, zaplanowano na 22 kwietnia. sw
4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.