Wywieźli go w 1945 roku do Poznania razem z innymi zwierzętami, które ocalały z wojennej pożogi. W czasie obrony Festung Breslau Niemcy wystrzelali wielu mieszkańców zoo: niedźwiedzie, wilki, słonie, lwy, lamparty, tygrysy. Inne zwierzęta zginęły od bomb albo ze strachu. Z ponad dwóch tysięcy mieszkańców zoo ocalało około 200. Po wojnie zostały wywiezione do ogrodów zoologicznych w Poznaniu, Krakowie, Łodzi, bo nasz zwierzyniec był w opłakanym stanie. Wracały jeszcze w latach 50.: niedźwiedzica Lola z Krakowa, Lorbas z Poznania. Tylko ogród w Łodzi niezbyt chętnie oddawał "wrocławian" przekazanych do depozytu. Z tego powodu między naszym miastem a Łodzią wybuchła mała zoologiczna wojna.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp