Ranny w głowę 55-letni kierowca kamaza biegał wokół swej maszyny na rondzie Mateczny, nie mogąc zrozumieć, dlaczego nie zadziałały hamulce. Ciężarówka ciągnąca naczepę wypełnioną cementem, jadąc w południe z górki ul. Kamieńskiego, zatrzymała się na drugim wagonie tramwaju linii 10 zdążającym ku "Koronie", lekko go uszkadzając. Na szczęście wcześniej w niebieskim wozie zepsuły się drzwi i w środku nie było pasażerów. Z wrakiem nie mogli się przez dłuższy czas uporać strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Podgórzu. Dziesięć zablokowanych kół obciążonych ośmiotonowym ładunkiem sprawiło, że wóz trzykrotnie urywał się ze strażackiej lory Mega City. W końcu ruszył i znalazł się na pobliskim parkingu. Harald Kittel 

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp