Mamy scoopa stulecia - ogłasza 25 kwietnia 1983 r. zachodnioniemiecki tygodnik "Stern" i wkrótce publikuje pierwszy artykuł napisany na podstawie odnalezionych w NRD dzienników Adolfa Hitlera. Prof. Hugh Trevor-Roper, brytyjski historyk, który w 1945 r. na zlecenie brytyjskiego wywiadu przesłuchiwał załogę bunkra Hitlera, by ustalić, co się tam działo w ostatnich dniach przed końcem III Rzeszy, mówi, że dzienniki są na 99,5 proc. oryginalne. Przekonuje go ogrom materiału. Przecież fałszerzowi nie chciałoby się zapisywać szwabachą 62 brulionów. - To najbardziej doniosłe wydarzenie dotyczące historii najnowszej ostatnich dziesięcioleci. To taki sam dowód dziennikarskiej odwagi jak sprawa Watergate - mówi. Do tych samych wniosków dochodzi Gerhard Weinberg, amerykański znawca III Rzeszy. Obu "Stern" pozwala pobieżnie zapoznać się z dziennikami. 6 maja 1983 r. agencja AP podaje, że dzienniki to fałszywka.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp