Psia rzeźnia
POLKOWICE. Na mięso i smalec Skomlenie i szczekanie psów w pewnym gospodarstwie w Polkowicach pod Słomnikami było tak dokuczliwe, że jedna z mieszkanek zawiadomiła krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, które wezwało policję. W środę wieczorem w zabudowaniach znaleziono szczątki kilku zwierząt i wyczerpanego mieszańca, uwiązanego przy budzie. Policjanci, którzy weszli do domu 55-letniego Stanisława Z., zastali w miednicy resztki zabitego niedawno zwierzęcia. W garnku na piecu gotowała się psia łapa. Wszędzie było mnóstwo krwawych plam, m.in. na pieńku do rąbania drewna. Na oborniku leżały zwierzęce wnętrzności i odcięte psie głowy, na ścianie w chlewiku wisiały obroże oraz powrozy. - Wstępnie ustaliliśmy, że prawdopodobnie zatrzymany uśmiercił przynajmniej trzy psy - powiedział "Gazecie" podkomisarz Andrzej Sumlet, zastępca szefa Komendy Rejonowej Policji w Proszowicach. - Tłumaczył się, że zabitego psa przyniósł do niego znajomy, a on sam go "oprawił". Prawdopodobnie samotnie mieszkający mężczyzna żywił się psim mięsem. Nie wiadomo czy sprzedawał wytapiany tłuszcz, który jest uznawany przez wielu za doskonały lek na różne przypadłości. Ocalony kundel, który prawdopodobnie miał być następną ofiarą gospodarza, trafił do krakowskiego schroniska. Pracownicy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami są wstrząśnięci kolejnym przypadkiem takiej bezwzględności ludzi wobec psów. Sekretarz towarzystwa Anna Baranowska uważa, że wiele miejscowości - także w Krakowskiem - ma niestety "swoich" Stanisławów Z. Jeszcze kilka miesięcy temu za przestępstwo stwierdzone w Polkowicach jego sprawca odpowiadałby na podstawie kodeksu karnego i artykułu dotyczącego zniszczenia mienia. Teraz ewentualne zarzuty opierać się będą na ustawie o ochronie zwierząt. Według niej ten, kto zabija albo znęca się nad zwierzęciem, może zostać pozbwiony wolności na okres do roku. Jeśli zostanie ustalone, że sprawca działał ze szczególnym okrucieństwem, wyrok może być dwa razy dłuższy. MD
To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.
4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.