Dziecięce porno u schizofrenika
30-letni Radosław M. działał przez dziewięć lat, od kwietnia 2009 r. do marca 2018 r. Ze swojego komputera przy użyciu programu do wymiany plików udostępniał materiały pedofilskie, a niekiedy także zoofilskie. Śledczy zliczyli aż 6 tys. tego rodzaju plików graficznych i wideo. - Przesłuchany w charakterze podejrzanego wyjaśnił m.in., że "hurtowo" ściągał z internetu różnego rodzaju pornografię "zwykłą", a tylko raz i to przypadkowo, pobrał plik z pornografią dziecięcą, ale po uświadomieniu sobie tego, zaraz go usunął - relacjonuje w komunikacie prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy toruńskiej prokuratury. - Wyjaśnienia podejrzanego pozostają w opozycji do pozostałych dowodów, w tym zwłaszcza do zawartości zabezpieczonych nośników pamięci oraz treści ekspertyzy biegłego z zakresu informatyki, a także do zasad logiki i doświadczenia życiowego.
4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.