- Miażdżące zwycięstwo Igi Świątek w WTA Finals jest znakomitą informacją dla Polski, ale czy równie wspaniałą dla światowego tenisa? - pyta retorycznie Wojciech Fibak.
Final WTA Finals pomiędzy Igą Świątek i Jessicą Pegulą zakończył się bagietką i bajglem. To specjalności polskiej tenisistki, która jednak rozmowy o tym stanowczo ucina.
Andy Roddick powiedział ostatnio, że często nie śledzi piłki podczas meczów Igi Świątek, ponieważ nie może oderwać wzroku od jej nóg. Ale w Meksyku jeszcze bardziej intrygujące były oczy 22-letniej Polki.
W meksykańskim Cancun Iga Świątek i Jessica Pegula grają doskonale. Jeśli Polka wygra turniej kończący sezon, wróci na pierwsze miejsce rankingu WTA.
Iga Świątek wygrała z Białorusinką 6:3, 6:2 i jeśli w poniedziałek pokona Jessicę Pegulę, odzyska prowadzenie w rankingu WTA. Straci je właśnie Sabalenka.
Gdy poprzednio Jessica Pegula była w takiej formie, żartowano, że gra tak, jakby Joe Biden zamierzał wprowadzić jakiś horrendalny podatek spadkowy.
To był długo najsłabszy w sezonie występ polskiej tenisistki, która zdołała się podnieść, ale po ponad 2,5-godzinnej batalii przegrała z Jessicą Pegulą 2:6, 7:6 (7-4), 4:6 i odpadła z turnieju w Montrealu
W drugim secie Linette wygrywała 5:2 i serwowała. Ale rywalka, trzecia tenisistka rankingu, zdołała jeszcze złapać Polkę. I pokonała ją 6:1, 7:5. W Miami przegrał również Hubert Hurkacz.
Iga Świątek pokonała Jessicę Pegulę 6:3, 6:0. W Dausze Polka straciła łącznie zaledwie pięć gemów. Po finale mówiła o rosyjskim ataku na Ukrainę oraz o "krótkiej ludzkiej pamięci".
Grają dwie najwyżej rozstawione tenisistki turnieju WTA 500 w Katarze. W ubiegłym roku Iga Świątek pokonywała Jessicę Pegulę często, w tym sezonie po meczu z nią płakała - przegrała w styczniu 2:6, 2:6.
Iga Świątek pokonała Jessicę Pegulę 4:6, 6:2, 6:2 i odniosła 63. zwycięstwo w sezonie. W niedzielę w nocy zagra o ósmy turniejowy triumf w tym roku.
Iga Świątek wygrała z Jessicą Pegulą 6:3, 7:6(4) i po raz trzeci w tym roku zagra w półfinale Wielkiego Szlema. Zmierzy się z Białorusinką Aryną Sabalenką, która po "cudownym ocaleniu" na początku turnieju zaczęła grać bardzo dobrze.
"[Boże], miej nas w swojej opiece" - pisała Jessica Pegula w kwietniu, widząc, co na korcie wyprawia Świątek. Zmierzy się z nią dziś w nocy w ćwierćfinale US Open, tym razem w korzystniejszych dla siebie okolicznościach.
Rafael Nadal przegrał z Amerykaninem Francesem Tiafoe, więc wiadomo już, że w US Open zwycięży tenisista, który turnieju wielkoszlemowego wcześniej nigdy nie wygrał.
33. zwycięstwo! Iga Świątek wygrała z Jessicą Pegulą 6:3, 6:2. Polka - grająca z ukraińską tasiemką na czapce - zmierzy się o finał z Darją Kasatkiną (20. WTA)
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.