Mogą mówić o sukcesie, (...) weszli do Sejmu, mają ponad 50 posłów, są największym klubem opozycji. Ale po drodze coś się wypaliło. Nie mają już entuzjazmu, nie mają pomysłu, kim być. (...) Patrząc na sejmowy klub Platformy, rzuca się w oczy jedna cecha: oni nie są grupą. (...) Każdy poseł chadza własnymi drogami, ma swoje sprawy i interesy. (...) Każdy ma własne ambicje. Donald Tusk chce być prezydentem Gdańska, Jan Rokita - Krakowa. Jerzy Hertel załatwia sprawy Warszawy, a Andrzej Olechowski wymieniany jest jako kandydat na jej prezydenta. (...)

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp