- Jestem zły, bo jesteśmy u siebie, a nasi zawodnicy są puszczani z belki w najgorszych warunkach - mówił wzburzony prezes PZN Adam Małysz po konkursie Pucharu Świata w Zakopanem. Wygrał Halvor Egner Granerud, wyprzedził o włos Dawida Kubackiego.
Poprzewracane płotki i namioty, niemal pozrywane flagi - tak wyglądał niedzielny poranek pod Wielką Krokwią z Zakopanem. Niedzielny (godz. 16) konkurs Pucharu Świata może się nie odbyć.
W pierwszym w tym sezonie drużynowym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich Polacy skakali bardzo dobrze, do zwycięstwa zabrakło im zaledwie jednego punktu. Wygrali świetni tego dnia na Wielkiej Krokwi reprezentanci Austrii.
Lider Pucharu Świata zajął drugie miejsce w kwalifikacjach do niedzielnego konkursu Pucharu Świata w Zakopanem. Pewnie by je wygrał, gdyby nie zbyt zachowawcza postawa sędziów.
Nie tylko kontuzjowanego Kamila Stocha zabraknie na starcie sobotnich i niedzielnych zawodów Pucharu Świata w Zakopanem. Testy wykazały zakażenie koronawirusem u dwóch reprezentantów Polski.
W Zakopanem znów skaczą - jedni z Wielkiej Krokwi, drudzy na Krupówkach, krzycząc, że "wypijemy syćkie drinki aż do dna". Kto nie może zarobić na golonce w piwie, próbuje na fladze z rozpromienionym Kamilem Stochem.
Wydawało się, że blisko 40-letni Ammann skacze już tylko dla kilku sekund euforii, jakiej doznaje się, szybując w powietrzu na dwóch deskach. A może trzeba go obserwować pilniej, bo olimpiada w Pekinie coraz bliżej?
- Zawody w Zakopanem można uznać za ostrzeżenie przed mistrzostwami świata. Zobaczyliśmy, jak trudno będzie o medal w drużynie i co się stanie, jeśli polscy liderzy zaczną popełniać błędy - mówi Jakub Kot, były skoczek, obecnie komentator.
Stefan Horngacher twierdził zawsze, że nie przyjął oferty z Polski skuszony wyłącznie pracą z dwukrotnym mistrzem olimpijskim. Wierzy w siłę grupy, która odpłaca mu w chwilach takich jak w Predazzo
Dwa tygodnie przed igrzyskami drużyna skoczków wygrała zawody Pucharu Świata. Kamil Stoch w sobotę pobił rekord Wielkiej Krokwi, a w niedzielę odpadł po pierwszej serii.
Ponad 20 tysięcy kibiców było świadkami pierwszego zwycięstwa polskiej drużyny skoczków na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. W decydującym skoku Kamil Stoch ustanowił nowy rekord zrekonstruowanej skoczni.
Ponad 20 tysięcy kibiców obejrzy drużynowy konkurs skoków w Zakopanem. W tłumie dominują oczywiście Polacy, ale są też fani z Niemiec, Słowenii czy Norwegii.
Skoczkowie narciarscy próbują wyrzucić z głowy myśli o igrzyskach, ale w Zakopanem raczej im się nie uda. W sobotę konkurs drużynowy Pucharu Świata, w niedzielę indywidualny.
Dzisiejsze kwalifikacje do niedzielnego konkursu indywidualnego są przygrywką przed pasjonującym weekendem skoków w Zakopanem. Drużyna (w sobotę) i Kamil Stoch (w niedzielę) pojawią się na Wielkiej Krokwi w żółtych kamizelkach liderów Pucharu Świata.
Puchar Świata w skokach narciarskich. Kamil Stoch zajął ósme miejsce w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Zwyciężył Austriak Stefan Kraft. - Był to świetny weekend w Zakopanem, zarówno pod...
Polska zajęła trzecie miejsce w konkursie drużynowym Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem. Wygrała Norwegia przed Austrią. - Czuję, że muszę odpocząć po tym, co się dzisiaj stało, przeanalizować pozytywy i negatywy. Nie uważam, że te...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.