Zaraz po Hiszpanii mamy też szansę wyprzedzić Włochy i Francję. W tym wyścigu Polska dosiadła konia o imieniu "aspiracje konsumpcyjne". I wydaje, co zarabia. Poziom oszczędności mamy jeden z najniższych w Unii Europejskiej.
Europa ma za sobą kilkadziesiąt lat spokojnego, dostatniego życia, o którym marzymy także w naszym kraju. Ale wybuch wojny w Ukrainie i odrodzenie się rosyjskiej mocarstwowości zmienia wszystko.
Słyszymy, że największą odpowiedzialność za zmiany klimatu ponoszą najbogatsi, więc myślimy, że nas to nie dotyczy. A to błąd, bo jesteśmy bogatsi, niż nam się wydaje.
Kolejne wskaźniki pokazują, że nie tylko gonimy średnią unijną, ale też przeskoczyliśmy już niektóre kraje, zamożniejsze od nas jeszcze dwadzieścia lat temu. Ten trend widoczny jest od niemal trzech dekad, bez względu na to, kto był u sterów władzy.
Nie pięć, a siedem komitetów wyborczych walczy w okręgu szczecińskim (nr 41) o zasiadanie w Sejmie. Jako ostatnia zarejestrowana została lista Ruchu Dobrobytu i Pokoju.
Uważam państwo opiekuńcze za najdoskonalszy ustrój wynaleziony przez ludzkość. Kocham je bardziej niż Leszek Balcerowicz kocha kapitalizm.
Jeśli chodzi o emisję CO2, na 159 państw Polska zajmuje niechlubne 126. miejsce. Powietrze złej jakości, zły stan zdrowia obywateli, niskie inwestycje w przyszłość. Ale są też plusy mieszkania w Polsce: na przykład bezpieczeństwo na ulicach.
Praca ponad siły, żeby uberprezes mógł wymienić sobie geny, czy automatyzacja, która da ci wolność od lęku o jutro oraz zakupów? Koronawirus uprości wybór.
Opublikowano wyniki Legatum Prosperity Index. Na pierwsze miejsce, po roku przerwy, wróciła Norwegia, która wyprzedziła Nową Zelandię. Polska awansowała o dwie pozycje w porównaniu z ubiegłym rokiem i jest na miejscu 32.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.