Do pierwszych starć doszło już rano pod pomnikiem ukraińskiego poety Tarasa Szewczenki w centrum Kijowa. Z okrzykiem: "Faszyści! Faszyści!" niewielka jeszcze wówczas grupa manifestantów z niebiesko-żółtymi flagami ruszyła w kierunku ustawionych w kordonach około 3 tys. milicjantów, funkcjonariuszy jednostek specjalnych Berkut (typ ZOMO) i żołnierzy, którzy już od godz. 6 rano stali wokół pomnika. Siły porządkowe starały się nie dopuścić manifestantów do prezydenta Leonida Kuczmy, który 9 marca zgodnie z dorocznym zwyczajem składa kwiaty pod pomnikiem narodowego wieszcza w dniu jego urodzin.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp