Nawet więc gdybym miał zacząć stosować dietę, gdybym miał zostawić mięso i ciasta, gdybym miał dla zdrowia i urody zacząć mniej jeść i w końcu wyglądałbym jak patyk, skóra i kości, to i tak moja dusza pozostanie gruba, będzie kochała soczyste pieczenie, boczek z morelami, jagnięcinę po włosku, schab pieczony w mleku czy polędwicę szpikowaną szynką. A ciało będzie mizerniało.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp