Czasy według Konnaka były straszne. Druga połowa lat 80. Już po stanie wojennym, jeszcze przed okrągłym stołem. Apatia, szarość, beznadzieja, bezruch. - Robotnicy próbowali organizować strajki, ale nic z tego nie wychodziło - wspomina Konnak. - Totart był głosem rozpaczy młodego pokolenia. W tym ogólnym zawieszeniu coś się musiało wydarzyć.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp