Tuż przed meczem na rozgrzewce kontuzji doznał Mariusz Pawlak. W ten sposób w defensywie gospodarzy został tylko jeden nominalny obrońca Piotr Dziewicki, dla którego był to pierwszy mecz po kontuzji. Obok niego wystąpili grający w poprzednich sezonach jako pomocnicy Arkadiusz Kaliszan, Igor Gołaszewski i Paweł Kaczorowski. Nie zmniejszało to absolutnie szans Polonii na zwycięstwo. Sytuacja GKS nie była dużo lepsza. Na ławce rezerwowych katowickiego zespołu siedziało tylko trzech - i to łącznie z bramkarzem - zawodników.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp