(A) ST. PETERSBURG. Brytyjskiemu biznesmenowi skradziono w luksusowym hotelu w mieście nad Newą "dyplomatkę" z 17 tys. dolarów. Właśnie brał prysznic, gdy do drzwi pokoju zapukał sprzedawca słodyczy. Biznesmen wpuścił go i poszedł się wytrzeć. Gdy wrócił z łazienki, sprzedawca zniknął - ale z teczką. Policję petersburską postawiono w stan pogotowia. Za dwa dni nad Newą zaczyna się spotkanie Europejskiego Banku Rekonstrukcji i Rozwoju; część gości będzie mieszkała w tym samym hotelu.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp