Na własne życzenie
Już w 9. min dobrej sytuacji dla Wisłoki do zdobycia gola nie wykorzystał Kobos. W drugiej części pierwszej połowy groźniejsi byli sądeczanie. W 30. min Tomasz Szczepański ograł trzech obrońców, ale strzelił w boczną siatkę. Za moment niecelnie główkował Sebastian Krupa. W drugiej połowie więcej z gry miała Wisłoka, która stworzyła kilka niezłych okazji do zdobycia bramki. Wykorzystała tylko jedną, w 69. min., gdy precyzyjną centrę Józefa Stefanika, wykorzystał Kobos, strzelając celnie głową z ośmiu metrów. Dla niedawnego juniora to trzeci gol w drugim meczu Wisłoki.
4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.