FLETNIA I CYMBAŁY. Zbigniew Zapasiewicz będzie w najbliższy piątek czytał Kazania Sejmowe ks. Piotra Skargi w radomskiej katedrze w ramach cyklu Verba Sacra - Modlitwy Katedr Polskich. Na organach będzie mu akompaniował Robert Grudzień, a na fletni Pana i cymbałach zagra Georgij Agratina. Początek - godz. 19. Patronat honorowy nad cyklem objęli premier RP Jerzy Buzek, minister kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierz Ujazowski, biskup Jan Chrapek i wojewoda mazowiecki Antoni Pietkiewicz.

Związek Żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego złożył do Rady Miejskiej wniosek, by pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej, stojący obecnie na zapleczu Zespołu Szkół Budowlanych, postawić w parku Kościuszki. Monument do 1992 r. był centralnym punktem ówczesnego placu Zwycięstwa, obecnie Jagiellońskiego. By pomnik stanął, musi się zgodzić Rada Miejska. Co radni sądzą o pomyśle?

Sterty książek, zeszyty, trampki, piórnik, kanapki - to wszystko codziennie taszczą do szkół uczniowie. Zdarza się tak, że dziesięciokilogramowy plecak dźwiga na swoich plecach dziecko o wadze 30 kg. Czy tornistry i plecaki uczniów muszą być takie ciężkie? Czy i jak można to zmienić? Czy w szkołach nie powinno być szafek, w których uczniowie mogliby przechowywać swoje rzeczy?

*

DOBRĄ ZABAWĘ przy muzyce na żywo proponuje w piątkowy wieczór Bohema Jazz Club przy ul. Kotarbińskiego 2. Wystąpi zespół Mr. Pollack, w składzie Jacek Polak (gitara, śpiew, programowanie) i Grzegorz Polak (bębny, śpiew). Bracia Polakowie zagrają przeróbki utworów wielkich kompozytorów muzyki klasycznej (np. "Lot trzmiela" na gitarze elektrycznej), jak również światowych hitów w stylu rock, blues i pop. Bilety - 10 zł, w cenie mały grolsch. Początek koncertu o godz. 19.

* To, co dzieje się na targowisku przy ulicy Śląskiej, woła o pomstę do nieba. Złodziei jest tam chyba więcej niż klientów. Mnie już po raz trzeci przecięto reklamówkę. Na szczęście nie noszę w niej nic cennego, ale mam znajomych, którzy stracili portfele. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że nikt nie każe mi robić zakupów na targu i mogę iść do supermarketu. Ale żyjemy przecież w państwie prawa i wybór miejsca zakupów nie powinien być uzależniony od tego, gdzie jest bezpieczniej. Szkoda, że straż miejska pojawia się na Śląskiej tak rzadko, a jeżeli już, to zwykle po to, żeby zebrać mandaty od handlarzy.