* Byłam w sobotę na otwarciu nowego sklepu za Wartą. Po raz ostatni dałam się nabrać na szumną reklamę - przecież tam w gruncie rzeczy nie ma nic taniego. Porządne, dobre jakościowo rzeczy kosztują tyle samo, co w innych sklepach. A tanie jest zwykłe barachło. Uwierzyłam zarówno "Gazecie", jak i reklamówkom rozkładanym pod drzwiami mieszkań. Duży błąd.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp