- Chcieliśmy udowodnić, że jesteśmy groźnym zespołem nie tylko na własnym boisku - powiedział trener gości Stanisław Gielarek. - Wcześniej, po dobrych meczach, przegraliśmy i w Krzeszowicach, i w Stalowej Woli.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp