Pamiętam moje pierwsze sztruksy - bordowe, firmy Wildcat, kupione w peweksie za bony. Nie dość, że ze sztruksu, to jeszcze w najmodniejszym wówczas kolorze. Przypomniały mi się, gdy zapolowałam na spodnie, a później na spódnicę z tkaniny, która zawojowała w tym sezonie konfekcję.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp