Zmienił się ustrój, zmieniły się ptaki. Prawdopodobnie wszystko przez to, że środowisko stawało się coraz czystsze, w końcu pozamykano największych trucicieli, a z ulic poznikały smrodzące gruchoty. Wróble, które dobrze znosiły brudne powietrze, uległy... szpakom. Szpaki nie dość, że silne, to jeszcze działające w dużych bandach, powiedziały wróblom: - Spadać! Wróble zeszły więc do podziemia i przeniosły się do śródmieścia.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp