Jacek Bąk: Czuję to po ocenach, nie tylko w "L'Equipe", ale też w lokalnych gazetach. Na meczu byli obserwatorzy z różnych klubów - głównie angielskich. Mówili o mnie pochlebnie. Nie chcę przez to powiedzieć, że interesują się mną, ale uznali, że zagrałem dobrze.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp