Jedziecie na sportową wojnę. Żegnamy się skromnie, oby powitanie było huczne - mówił prezes PKOl Stanisław Stefan Paszczyk do sportowców wyjeżdżających na olimpiadę w Salt Lake City. Wczoraj odbyło się ślubowanie - w imieniu sportowców apel odczytała Dorota Siudek, w imieniu trenerów i lekarzy - Apoloniusz Tajner
Klub Olimpijski na dziesiątym piętrze Grand Hotelu pękał w szwach. - W szatni zabrakło miejsca na palta i kurtki. Najbliższa czynna szatnia na parterze - informował szatniarz.
To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.
4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.
Kup dostęp