Zamieszanie
Powód zamieszania? Wyłączona sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu. - W tym miejscu, kiedy światła nie działają, ruchem musi kierować policjant. Inaczej nie da się normalnie jeździć - twierdzi pan Radosław. Światła na skrzyżowaniu były od rana przez kilka godzin reperowane. - Jednak zamieszania nie powinno być, bo w tym miejscu obowiązują znaki. A że kierowcy ich nie respektują, to już nie nasza wina - dziwiła się pracownica ZDM.
4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.