W sali koncertowej Filharmonii zgromadziło się ponad 400 osób. Każdy, kto chciał wspomóc niepełnosprawne kobiety i dziewczęta z Bisztynka, musiał kupić "wejściówkę" za co najmniej 10 zł. Głównym punktem wenty była licytacja fantów. Prowadził ją Paweł Burczyk. Znany aktor dwoił się i troił, aby zachęcić uczestników do podbijania stawek.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp