Kardynał Lubomir Huzar: To były dziwne czasy, obciążone pamięcią I wojny światowej, wojny ukraińsko-polskiej, zawiedzionej ukraińskiej nadziei na niepodległość. Żyliśmy w jednym mieście, lecz obok siebie. Moja babka ze strony ojca była Polką, więc ojciec był półkrwi Polakiem, lecz podobnie jak dziadek deklarował się jako Ukrainiec i był to główny powód, dla którego wyjechał na studia za granicę. Nie chcę powiedzieć, że galicyjskie szkoły wyższe były dla Ukraińców całkowicie zamknięte, ale w przypadku mojego ojca akurat tak było.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp