Mieszkamy w Płocku i pracujemy dla niego od kilkudziesięciu lat i nie możemy zgodzić się ze stwierdzeniem "skażenia atmosferą tego miasta", szczególnie w kontekście braku udziału w pracach sądu konkursowego miejscowych specjalistów. Tym bardziej że uczestniczyliśmy w pracach projektowych nad najtrudniejszymi tematami planistycznymi w mieście. To naszym udziałem były rozwiązania urbanistyczne zawarte w planach zagospodarowania przestrzennego całego miasta Płocka, a także jego poszczególnych osiedli. I chociaż plany te były opracowane i uchwalone w latach 70.-90., do tej pory miasto z nich korzysta i je realizuje. W nich między innymi zawarto realizowane po kilkudziesięciu latach inwestycje:

- przebicie ulicy Misjonarskiej

- rondo w ulicy Kolejowej i ulicy Żeglarskiej w Radziwiu

- ciągi piesze ul. Grodzkiej i ulicy Tumskiej, Starego Rynku i alei im. Roguckiego na osiedlu Łukasiewicza

- ośrodka sportowo-rekreacyjnego Sobótka.

Widocznie o tym zapomniano, ponieważ realizacje następują po długim okresie od przyjęcia naszych koncepcji.

Także architekci płoccy, realizujący zapisy planów przestrzennych, kontynuując zawartą w nich myśl twórczą, zaprojektowali szereg interesujących obiektów kubaturowych. Są to między innymi:

- budynek PZU Życie SA przy ulicy Tumskiej

- Bank PeKaO SA - plac Obrońców Warszawy

- Kredyt Bank SA przy ul. Kolegialnej

- zabudowa mieszkaniowa w staromiejskiej części miasta, np. przy ulicy Kazimierza Wielkiego od Starego Rynku do klasztoru mariawitów oraz zabudowa mieszkaniowo-usługowa przy ulicy Kwiatka i ulicy Bielskiej

- modernizacja i przebudowa zabytkowych zespołów kubaturowych: Małachowianka, szkoła muzyczna, ratusz płocki.

Nie oczekujemy wyjaśnienia pejoratywnego sformułowania pani wiceprezydent, ale stwierdzamy negatywny wpływ braku naszego udziału w decyzjach przestrzennych władz miasta na przestrzeni ostatnich lat.

Obowiązuje podstawowa zasada instytucjonalności tworzenia wartości przestrzennych, ale na pewno nie takich jak Podolszyce, jak realizacja głównych układów i węzłów komunikacyjnych czy komercyjne realizowanie zapotrzebowania władzy.

W świetle powyższego nie dziwi fakt nieobecności przedstawicieli płockiego środowiska architektów i urbanistów w składzie sędziowskim, jak i w innych ważnych dla rozwoju przestrzennego miasta Płocka decyzjach.