Umorzono śledztwo w sprawie powodzi, która w lipcu 2001 r. nawiedziła Gdańsk i województwo pomorskie. Według gdańskiej prokuratury tak silne opady jak wówczas zdarzają się na Wybrzeżu raz na 300 lat. Przy takich opadach i złym stanie wałów powódź była nieunikniona, a zły stan zabezpieczeń przeciwpowodziowych wynikał z braku pieniędzy - poinformowała szefowa prokuratury okręgowej Henryka Gajda-Kwapień. 9 lipca 2001 r. woda zalała w Gdańsku ponad 700 budynków, uszkadzając ok. 2 tys. mieszkań. Straty oszacowano na 200 mln zł.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp