W 16 największych miastach Polski zorganizowano wczoraj pikniki europejskie pod wspólnym hasłem "Dzień z Unią Europejską". Poznaniacy bawili się na Malcie przy muzyce zespołów folkowych z Danii i Irlandii (te kraje były patronami poznańskiej imprezy) i odwiedzając stoiska narodowe 15 państw UE. Dla dzieci i dorosłych przygotowano zabawę w podróż po krajach Unii. Aby wygrać wycieczkę do sześciu stolic europejskich lub rejs do Kopenhagi, trzeba było odwiedzić wszystkie stoiska. Ale to nie wszystko: w każdym można było poznać kilka podstawowych słów w obcym języku, zjeść charakterystyczną dla tego kraju potrawę i - przede wszystkim - otrzymać pieczątkę do specjalnego "paszportu". O pieczątki rywalizowano z prawdziwą pasją, a kolegia sędziowskie zwykle przymykały oko na pewne braki w wiedzy czy umiejętnościach. Aby uzyskać np. pieczątkę w stoisku Niemiec, mężczyźni musieli przez 10 minut podnosić beczkę z piwem, a panie zdać egzamin z geografii ojczyzny Goethego. Jeśli ktoś się zmęczył, mógł przegryźć smażonym wurstem (niem. kiełbasa).

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp