Andrzej Iwiński, aktor: Bardzo lubię swoje imię i swojego patrona. Myślę, że to on zdecydował o tym, jaki jestem, dał mi pogodę ducha, życzliwy stosunek do ludzi. A ponieważ lubię również zabawę, cieszę się, że dzień moich imienin jest okazją do powszechnej radości. Ja spędzam go w gronie przyjaciół, nie unikając wszelkich uciech i alkoholu. Koleżanki często robią jakieś wróżby. O tym, że to dzień szczególny, niech świadczy fakt, że andrzejki świętowane są również na Litwie i Ukrainie.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp