Elitarne towarzystwo psychicznie mocnych
A wszystko zaczęło się od niespodziewanego zwycięstwa Finishparkietu nad Ruchem Chorzów 4:1. Dzięki temu nowomieszczanie awansowali do następnej fazy rozgrywek i znaleźli się w jednej grupie z Arką Gdynia, Stasiakiem KSZO Ostrowiec (drugoligowcami) i Lechem Poznań (drużyną z ekstraklasy). Wydawało się, że w takim towarzystwie Finishparkiet nie ma nawet co marzyć o wyjściu z grupy, ale już pierwsze dwa spotkania potwierdziły zasadę, że o wyniku w piłce nożnej nie decydują statystyki, ale 90 minut gry na boisku. Nowomieszczanie na inaugurację grupowej fazy rozgrywek przegrali co prawda 1:2 z Arką Gdynia, ale już z Ostrowca Świętokrzyskiego zdołali przywieźć jeden punkt, po remisie 1:1.
4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.