Do biura jednej z łódzkich bizneswoman przyszło kilkadziesiąt kobiet. Prawniczki, socjolożki, psycholożki, terapeutki, urzędniczki. Obok siebie usiadły studentki i emerytki, bo inicjatywa Manueli Gretkowskiej połączyła panie nie tylko różnych zawodów, ale i wieku. - Fajnie, że kobiety się zmobilizowały. Brakowało takiego ruchu społecznego. Może być nawet partyjny, byle tylko opierał się na solidarności. Partia Kobiet potrzebna jest przede wszystkim w Łodzi, bo to przecież miasto kobiet! - mówi Bogna Stawicka ze Stowarzyszenia Kobiety.lodz.pl.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp