Dziesięć osób zginęło wczoraj w pożarze klubu nocnego w centrum Moskwy. Tragedia zaczęła się podczas pokazów ognia z wykorzystaniem spirytusu. Barman przez nieostrożność wylał na siebie płonący płyn, a następnie ogień błyskawicznie objął cały klub. W lokalu nie było sprawnego hydrantu. Każdego roku w Rosji ginie w pożarach ok. 18 tys. ludzi.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp