Handlujący nie zgodzili się na podwyżkę czynszu w halach kupieckich i okupowali biuro zarządu. - Już teraz płacimy od 3 do 5 tys. zł czynszu miesięcznie. To tyle, co za lokale przy Nowym Świecie, a właściciel chce od nas 60 proc. więcej - skarży się "Gazecie" Nguyen Thi Thao, handlująca w hali przy ul. Nadrzecznej. - Chcą nas zniszczyć i łamią prawo! - wtóruje jej inny kupiec Nguyen Van Duy.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp