Kochamy muzykę w sposób szalony
Olsztyński zespół muzyki kameralnej Pro Musica Antiqua obchodzi jubileusz 15-lecia istnienia. W niedzielę o godz. 18 zagra koncert w Muzeum Warmii i Mazur. O blaskach i cieniach niezależnego muzykowania rozmawiałam z Leszkiem Szarzyńskim, szefem zespołu, byłym dyrektorem olsztyńskiej filharmonii.
Mówi Leszek Szarzyński
Ewa Jarzębowska: Jak pan ocenia te piętnaście lat wspólnego grania?
Leszek Szarzyński: - Robimy to, co najbardziej lubimy, a ludzie chyba doceniają naszą autentyczność, przekonują się, że muzyka grana szczerze wcale nie jest trudna do słuchania, ale jest piękna.
Ale nawet muzyka poważna się komercjalizuje. Jak sobie Państwo z tym radzą?
Sztuka jest na zakręcie, bo coraz częściej ma bawić, a nie wyrażać emocje. Ludzie nie mają czasu się skupiać i wolą słuchać prostych dźwięków. My nie idziemy na skróty, gramy także wymagające utwory. A publiczność czuje nasze zaangażowanie i nagradza nas brawami.
Co jest największym sukcesem Pro Musica Antiqua?
To, że jesteśmy razem tyle lat jako przyjaciele. Dobranie ludzi jest największą sztuką. Każdy z nas jest solistą, ale razem gramy jak jeden instrument. Ciągle mamy wspólną pasję, kochamy muzykę w sposób szalony.