Do Sądu Rejonowego dla Pragi-Północ wchodzi mężczyzna. Na nosie duże, przyciemniane okulary. Ubrany w golf i sportową marynarkę. Dostrzega dziewczynę, posyła jej buziaki. To ks. Bronisław R., szef stowarzyszenia Karan zajmującego się pomocą narkomanom. Podwładne oskarżyły go o molestowanie seksualne i znęcanie psychiczne. Kobieta to jedna z dziewczyn, które wystąpiły przeciw pallotynowi. W jej oczach pojawiają się łzy.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp