Mirosław Araźny miał 47 lat. Lokal przy ul. Błonie 7 w Mińsku Mazowieckim wynajmował od Wojskowej Agencji Mieszkaniowej. Mieszkał z bratem. - Lubił wypić, ale to nie znaczy, że ma być potraktowany gorzej niż pies - mówi Iwona Bartoszuk, sąsiadka. W marcu tego roku wykryto u niego raka krtani. W kwietniu był już po pierwszej chemioterapii, nie mówił.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp