Kur z Gdańska pod wodzą showmana Tymona słuchała w zielonogórskim "Kawonie" ponad setka fanów. Najbarwniejsza postać polskiego jassu, lider Miłości i Kur Ryszard Tymon Tymański nie zwiódł. Przypomniał psychodeliczne, nieco zimne numery z debiutanckiego albumu "Kablox" i kompletnie zwariowanego, szyderczego, kąśliwego krążka obyczajowego "P.o.l.o.v.i.r.u.s.". Było czego słuchać.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp