Zginęli żołnierze
Do tragedii doszło w nocy z piątku na sobotę w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Łączności w Zegrzu. Wartownik, szeregowy podchorąży Janusz Ochnik zastrzelił dowódcę warty, chorążego
Marka Czarneckiego oraz trzech swych kolegów starszego szeregowego podchorążego Mariusza Chomita, starszego szeregowego podchorążego Andrzeja Dąbrowicza i starszego szeregowego podchorążego Dariusza Pydyma. Podchorąży Wojciech Mazur został ranny.
Dramat nastąpił około godziny 2.30 w sobotę. Tej nocy służbę wartowniczą pełnili podchorążowie pierwszego rocznika z 8 kompanii, przybyli do szkoły na jesieni ubiegłego roku. Dyżurujący na tzw. słupku przy drzwiach wartowni Janusz Ochnik wziął swój karabinek Kałasznikowa i poszedł do kolegi pełniącego wartę przy areszcie. Tam zażądał oddania karabinu. Gdy ten odmówił. Ochnik strzelił.
Następnie ruszył do znajdującego się nie opodal pokoju dowódcy warty. Chorąży Czarnecki leżał na łóżku drzemiąc. Posłana z najbliższej odległości seria roztrzaskała mu głowę.
Teraz Ochnik skierował się do pokoju, gdzie znajdowali się jego koledzy. Na widok wybiegających z sali posłał serię w sufit, po czym kazał im stanąć pod ścianą z podniesionymi do góry rękoma. Spośród nich wybrał dwóch, którzy _ jak miał się wyrazić _ szkodzili mu wcześniej. Pomimo próśb i płaczu zastrzelił obu. Następnie rozkazał jednemu z podchorążych załadować do worka na płaszcz magazynki do automatu (11 magazynków z 30 pociskami w każdym) i wraz z nim i kierowcą _ trzymając ich cały czas na muszce _ wsiadł do dyżurnego "łazika". Pełniący wartę przy głównej bramie podchorąży widząc sterroryzowanych kolegów wypuścił samochód. W okolicach Wyszkowa, Ochnik uwolnił zakładników i sam wyruszył w kierunku Ostrowi Mazowieckiej. Zostawił list, w którym miał napisać: "walczę za tych, za których nikt nie walczy".
Szeregowy podchorąży Janusz Ochnik miał w szkole dobrą opinię. Uzyskiwał przyzwoite oceny, nie było z nim kłopotów wychowawczych. Zdaniem przełożonych był taki jak dziesiątki innych słuchaczy szkół oficerskich. Ma dziecko, a żona jest w ciąży.