Obie drużyny do pojedynku przystępowały z jasno sprecyzowanymi celami. Białostoczanie liczyli na wygraną, która mogła im dać siódme miejsce w tabeli (o ile punkty straciłaby Polonia Bytom), co byłoby najlepszym wynikiem w historii klubu. Z kolei zawodnicy PGE GKS-u mieli szansę na grę w europejskich pucharach. By tak się stało, nie wystarczyło im tylko zdobycie punktów z Jagiellonią... Musieli liczyć też na potknięcie w Zabrzu Polonii Warszawa oraz żeby Lech Poznań nie wyprzedził Wisły Kraków.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp