Krzysztof Rudowski, autor powieści "Rękopis zapodziany w Saragossie", będzie gościem Stacji Nowa Gdynia (na granicy Łodzi i Zgierza, ul. Sosnowa 1) w niedzielę o godz. 15. Piąta książka w dorobku autora to dowcipne nawiązanie do słynnego dzieła Jana Potockiego. Przewija się w niej cała gama pełnokrwistych postaci, wśród których znajdziemy namiętne kobiety, szalonych profesorów, sympatycznych duchownych, podejrzanych medyków, muzyków jazzowych i filharmonicznych, a nawet samego Jana Sebastiana Bacha. Na czytelnika czekają skomplikowane zagadki, zaszyfrowane kody i szatańskie intrygi. Podobno przystępując do pracy nad książką - odnoszącą się również do wizji Emanuela Swedenborga, surrealizmu Borisa Viana czy fantastyki Michała Bułhakowa - Rudowski zaszył się w klasztornej celi, by studiować historię, teologię oraz zgłębiać alchemiczne księgi. Aby zaś urealnić opis pobytu bohatera powieści w zakładzie zamkniętym, na własną prośbę poddał się terapii psychiatrycznej. W czasie seansów hipnozy poznał artystkę Annę Szyłło, która, urzeczona jego ideami, postanowiła zilustrować pisany przez niego utwór.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp