Powołany w poniedziałek na stanowisko komendanta straży miejskiej Wojciech Ratman podaje w swoim życiorysie, że ma za sobą 25 lat służby w milicji i policji. Nie wspomina jednak ani słowem, że jego praca w milicji rozpoczęła się w 1983 r. w Poznaniu od założenia munduru ZOMO. Zmotoryzowane Odwody Milicji Obywatelskiej, nazywane ironicznie przez opozycjonistów "bijącym sercem partii", były w latach 80. najbardziej brutalną formacją MO, która pałkami rozpędzała demonstracje opozycji demokratycznej.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp