Na korytarzu była paczka. Sprawa wyglądała bardzo poważnie. Pies coś wywąchał. Policja sprowadziła robota. Po detonacji okazało się, że w środku były tektura, proszek, kabelki, baterie, świecąca dioda - starannie zrobiona atrapa bomby.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp