Agnieszka Zera od lat ratuje konie. Kiedyś trenowała jeździectwo w rodzinnym Jastrzębiu-Zdroju. Pewnego dnia zobaczyła na stronie internetowej tyskiego Komitetu Pomocy dla Zwierząt zdjęcie klaczy uratowanej z rzeźni. Wyglądała znajomo. To była Batuta, na której kiedyś trenowała Zera. Agnieszka założyła Fundację "Nasza Szkapa" i najpierw w Międzyrzeczu koło Bielska-Białej, a teraz w Wojsławicach prowadzi schronisko dla uratowanych koni.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp