KATARZYNA TRZECIAK, DYREKTOR RODM: Oczywiście, że chcą i dowodem na to jest informacja, jaką uzyskujemy na tego typu spotkaniach. Zawsze po debatach podchodzą do nas ludzie. Proszą, aby informować ich o naszych wydarzeniach. To jest dla nas sygnał, że spotkania człowieka z człowiekiem nie zastąpił monitor. A my, Polacy, tak mamy, że lubimy podyskutować na różne tematy. Nie ukrywam, że tematyka przez nas podejmowana do najłatwiejszych nie należy. Jesteśmy przede wszystkim po to, by informować mieszkańców regionu o tym, co się dzieje w naszej polityce zagranicznej. To jedna ze sfer aktywności obywatelskiej. Bo czyż nie powinniśmy znać swoich praw i obowiązków, kiedy przebywamy za granicą? A to jest właśnie element polityki zagranicznej.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp