W odstępie kilku miesięcy Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, dał zielone światło do realizacji dwóch wielkich projektów, których skala równa się historycznej budowie Portu Północnego w Gdańsku w latach 1970-75. Ambicją ministerstwa jest stworzenie w Trójmieście portów i terminali głębokowodnych, których możliwości przeładunkowe będą konkurować z europejskimi gigantami - Hamburgiem, Rotterdamem czy Bremerhaven. W teorii oznaczałoby to otwarcie morskiej drogi Polski na rynek globalny i obsługę największych kontenerowców z całego świata.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp