ODNOSI SIĘ WRAŻENIE, że amerykańskie przedsiębiorstwa dzielą się dziś na dwa obozy - superatrakcyjne firmy nowych technologii i padlinę tradycyjnego przemysłu. Eksperci przytaczają gwałtownie rosnące ceny akcji tych pierwszych jako dowód na ekonomię dwóch prędkości. A jednak magia Doliny Krzemowej nie przyniosła ani korzyści większości firm, ani pracy większości Amerykanów. Jak to możliwe?

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp