- Jest wygodniejsza niż rower - tak o swojej hulajnodze elektronicznej mówi 41-letni Michał Górecki, bloger i szef Koszulkowo.com. Gdy niedawno prowadził zajęcia dla harcerzy na Wyspie Sobieszowskiej, poruszał się po niej właśnie w ten sposób. Jeździ nią też po Warszawie, gdzie na co dzień mieszka. Z hulajnogi korzysta od czterech lat, od niecałego roku ma elektryczną. Jego sprzęt marki Xiaomi kosztuje 1800 zł i waży ok. 12 kg. Bez problemu może z nią wejść na spotkanie do knajpki. Nie musi się martwić, że zostawia hulajnogę przed drzwiami. Przy okazji może też ją naładować. Działa na baterie litowo-jonowe, podobnie jak smartfony. Gdy planuje wyjazd, pakuje ją po prostu do bagażnika.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp