Los tak zrządził, że ostatnimi laty staliśmy się dla siebie z Edwardem Nowikiem, zwanym przez bliskich Dadkiem, najbliższymi przyjaciółmi. Dadek zmarł nagle na serce 24 marca br. rankiem w domu. Dożył pięknego wieku lat 85 w znakomitej kondycji umysłowej i nie najgorszej formie fizycznej. Jednakże dla bliskich umarł o wiele za wcześnie. Ale po latach stu czy pięciuset nie będzie już takie ważne, czy ktoś z nas żył dłużej lub krócej, lat dziesięć czy dwadzieścia. Jednak zawsze będzie ważne, jak kto z nas żył. Dokąd będzie istniał człowiek, dokąd będzie istniała ludzkość, zawsze będzie ważne, jak żyliśmy, czy zdołaliśmy dołożyć choćby najmniejszą okruszynę do ogólnoludzkiej skarbnicy człowieczeństwa.

To tylko fragment artykułu. Aby czytać dalej, kup dostęp poniżej.

4 miliony tekstów od 1989 roku.
Zyskaj dostęp do archiwalnych treści "Gazety Wyborczej".
Znajdź historie, których szukasz.

Kup dostęp